Gdyby interweniował ktoś z poza listy śmierci? Tzn. w przypadku tego kolesia na torach(co mu auto padło) i chciał wyjść. I Gdyby to nie Alex, ale jakiś zwykły przechodzeń go uratował. To chyba powinno zaburzyć cały plan prawda? Bo facet nie był na liście śmierci.
Tak się zastanawiam od jakiegoś czasu ;)