Wersja postu poprawiona.
W przeciwieństwie do poprzednich części, moim zdaniem najsłabsza, choć miło było przypomnieć sobie starą obsadę i początki serii do których, mam wielki sentyment.
Gdzie w pierwszych 3 częściach film opowiadał o przyjaźni i dorastaniu i pewne sceny traktowało się z przymrużeniem oka i było to zabawne to w tej wyszło sztucznie i niezbyt pasowało do całości.
W ogóle film zmontowany w ujęcia, scenki, które miały rozbawić a takie nie były.
Chłopaki się zachowywali trochę tak jak by byli przymuszani do grania (nie wiem może byli zmęczeni, zdjęcia się przeciągneły, a może dorośli i nie czuli już klimatu.)

Nie mniej jednak daje 6/10 za sentyment.

Ciekawe... jak ja byłem na seansie non stop były salwy śmiechu. Jako prawdziwy fan pierwszej trylogii obstawiam 1>2>4 (ta teraz)>3. Po prostu czułem stary klimat. Poziom humoru na robieniu kupy? A czego oczekiwałeś ? Głębi niczym w psychologicznym thrilerze? Proszę Cię...

ta czesc byla kozacka :) dla mnei trzyma poziom tamtych czesci :)

Ale mnie wkur***** debile, którzy śmiali się w kinie - IQ < 100 :P nie żebym się snobował, ale tam były żarty, które mogły wywołać co najwyżej uśmieszek pod nosem. Jeśli ktoś się tak szczerze i mocno śmiał, można podejrzewać, że jest prostakiem.

Albo jest człowiekiem mającym dobre poczucie humoru, a prostakiem jest ten co się nie śmiał, bo chciał zgrywać dojrzalego emocjonalnie.

Ktoś kto ma "dobre poczucie humoru" śmieje się na American Pie? Gratuluję, jesteś w tej grupie!!! Takie dobre poczucie to i dzieciaki z gimnazjum mają.

jasiu15: a mnie smiesza tacy jak ty co zgrywaja powaznych ludzi. ja mam ku**a 21lat i ryłem ze smiechu szczerze na tym filmie i to nie jeden raz, na sali tez naprawde bardzo wielu sie smiało. No trudno, najwyzej twoje podejrzenia sie potwierdzają-jestem prostakiem! Jestem prostakiem i dobrze mi z tym,ale wolę byc wesołym prostakiem niz smutnym 'powaznym,kulturalnym,poprawnym politycznie wykształciuchem'. Kocham ten film, to jest moj ulubiony film(cała seria AP, nawet z "podróbkami" czyli czesciami 4-7. Moja kolejnosć jest taka 2 > 8(reunion) > 1=3 > 5=6=7 > 4) Pozdro sztywniaku! :D A jak Ci się nie podoba to twoja strata. naprawde nie rozumiem takich ludzi jak ty,no ale kazdy ma prawo do własnej opinii

człowieku zlituj serio takim tekstami bo kogos to bawiło to jest z gimnazjum ?:) daruj se takie teksty frajerze oswiecony :) każdego czowieka co innego bawi :)

A to, co go bawi, jakoś określa jego poziom kultury. Zgodzisz się ze mną, że ktoś kto lubi żarty Luisa de Funesa mógłby przestać go lubiec, gdyby w ramach swoich żartów zaczął jeść kupy?

każdy ma inne poczucie humoru, często zależy to od poziomu intelektualnego. Ja np lubię prymitywny humor, ale american pie to nawet dla mnie za prostackie

Myślę, że to jest kwestia gustu i wychowania.
Ja osobiście lubię American Pie, mimo , że nie jestem wyrafinowanym snobem.
Kiedyś pewnych rzeczy w filmie by nie pokazywano bo kino było ambitne, a dzisiaj się to promuje.
Tę część skierował bym do angielskiego robo-chłopa, który uprawia nocne wojaże na krakowskim rynku (nie mylić z "przedmieściem" bo to drażliwy temat.)

Ja mam hm... dość specyficzne poczucie humoru. Śmieszy mnie AP tak jak i np. Cyrk Monthy Pythona oraz inne zupełnie niestandardowe rodzaje poczucia humoru. Nazywanie mnie prostakiem jest dosyć krzywdzące... ale nie będę tego ripostował bo szkoda na to czasu. Jedna rada: nie obrażaj kogoś ze względu na niepasujący Ci rodzaj humoru bo to pokazuje jakim ignorantem i prostakiem jesteś Ty w porównaniu do kolesia, który woli humor AP a jednak ma więcej taktu, zrozumienia i godności dla innych aniżeli Ty jasiu15

Monty*

Ja z kolei Cyrk Monthy Pythona uważam za dno. Mnie to w ogóle nie śmieszy jak cały żałosny angielski humor.

Chciałem przedstawić kontrast, że mnie wiele rzeczy śmieszy a nie tylko humor w stylu AP. MP to tylko przykład jeden z wielu

"Ale mnie wkur***** debile, którzy śmiali się w kinie - IQ < 100 :P"

Członek MENSA Polska, IQ 164. Śmiałem się mocno i szczerze przeżywając perypetie bohaterów w każdej z czterech części American Pie. Wiele podobnych sytuacji doświadczyłem będąc w ich wieku, stąd uśmiech na mej twarzy. Uważanie za prostaka kogoś, kogo bawią inne sytuacje niż Ciebie jest... W filmie nie tylko gagi były zabawne, również gesty, mimika twarzy czy nawet intonacja. Wszystko to wpłynęło pozytywnie na moją opinię na temat filmu. Trudno zrozumieć, że ludzie mają różne poczucie humoru, które często wynika z doświadczonych sytuacji? Mnie bawią przeróżne odmiany komedii, od Notting Hill po American Pie.

"z tad"

stąd...

masz racje, to film dla debili i tyle hehe:)

Ja tam czułem stary klimat i nie wiem czego oczekiwałeś. Większość scen bardzo dobra, niektóre nawet obleśne ale film mnie rozbawił.

Co do tych wszystkich z "wytrawnym" humorem - jak was nigdy american pie nie śmieszyło to po kiego wała idziecie na kolejną część? Zresztą... osoby, które nazywają innych prostakami bo rozbawił ich taki rodzaj żartu to najzwyczajniejsze łajzy życiowe, które się dowartościowują i powiększają swoje ego. To tak jak z gadaniem, że dzisiejsze dziewczyny to w ogóle puszczalskie, plastiki itd. - są dwie opcje, albo się jeden z drugim obraca naprawdę w takim towarzystwie albo jakaś łajza nie potrafi sobie znaleźć kobiety i jest to jego usprawiedliwienie.