abstrahując od tego, co mówisz (nie chce mi się rozkręcać bezowocnej dyskusji)... dlaczego piszesz, że to choroba psychiczna? niepełnosprawność intelektualna to coś trochę innego. dość poważny błąd.

Też mi się wydaje, że bardziej chcieli tu ukazać życie ludzi niepełnosprawnych intelektualnie.Podobał mi się film, jako że jestem pedagogiem.Można go zaliczyć do takich ''pedagogicznych'', tak samo jak film ''XXX'' o hermafrodycie

tfu ''XXY''

Wydaje mi się, że nie masz do końca racji Mazgo. Człowiek z takimi dysfunkcjami jak Jeff, zespół Touretta, napady lękowe, dyslekcja w ogóle mix wszelkich skrajności jest nieziemsko obciążony. To nie jest tak, że on " nie umie zapanować nad emocjami" . Emocje? Są daleko w tle, tutaj jest codzienna próba funkcjonowania w "normalnym" społeczeństwie, czując na sobie bezwzględną inność, wyróżnienie w tym złym kierunku, samoocenę przez świadomość swojej inności, walkę z ciągłą oceną społeczeństwa i próba zaistnienia - zbudowania swojej osoby w oczach innych ( między innymi najbliższych ). Nie wydaje mi się, żeby ten film jak i w ogóle jakaś chwila z życia Jeffa była komedią. Chyba tylko człowiek dotknięty takimi problemami jak ludzie pokroju Jeffa są w stanie zrozumieć tak naprawdę, z czym zmaga się taka osoba, jak trudna jest rzeczywistość, codzienność. Cieszę się, że jakoś udało mu się ogarnąć tą swoją psychikę i usamodzielnił się, aczkolwiek to takie... szczęście w nieszczęściu. Bardzo dobry film, doskonale odegrana rola.
Pozdro